[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Marco spytał raz kiedyś matkę:
- Czy Ogród Edenu naprawdę istniał? Czy rzeczywiście stworzono tam ludzi?
Saga się uśmiechnęła.
- Ogród Edenu istniał, ponieważ ludzie tego chcieli. Oni zostali stworzeni przed wieloma
milionami lat, nie z gliny, lecz w wyniku ewolucji, rozwoju. Czy to brzmi bardzo zawile?
Tak, Marco musiał przyznać, że tak.
Odwróciła się do niego roześmiana.
- Dlaczego istnienie takiego ogrodu wydaje ci się niemożliwe? Pięć-sześć tysięcy lat temu?
Legenda oparta na faktycznych zdarzeniach. Wiesz przecież, jak zmienia się historia w
miarę jej przekazywania.
- A więc to nie Bóg stworzył ludzi szóstego dnia?
- Bóg istnieje, Marco, ale jest takim samym bóstwem jak Allah islamu, trójca hinduizmu,
siedmiu bogów Taran-gaiczyków, Ormuzd Persów i wielu, wielu innych. Ludzie są o wiele
starsi niż wszyscy ci bogowie z chrześcijańskim łącznie.
- Nie ma więc jednej mocy, która wszystkim kieruje?
- O tym na pewno dyskutowałeś już z ojcem.
- Tak - potwierdził zamyślony Marco. - On mówił o kosmosie. O wielkim wszechświecie,
którego wszyscy jesteśmy zaledwie cząstką. Ale nie mnie to wiedzieć - Marco podświadomie
naśladował sposób wyrażania się Lucyfera. - Chciałem tylko skonstatować, że istnieją różne
światy, różne sfery, nie tak konkretne, namacalne jak nasza ziemia i jej mieszkańcy: ludzie i
zwierzęta.
Saga tylko się uśmiechała.
- Właściwie ja sam jestem także częścią legendy - powiedział Marco do siebie.
- No cóż, żyjesz także w świecie ludzi.
- Może on także jest legendą?
47
- Nie komplikuj sobie zbytecznie życia. Powtarzam tylko: pamiętaj, że we wszystkich
legendach, baśniach i snach tkwi ziarenko prawdy. Dlatego nie powinieneś traktować Biblii
wyłącznie jako zbioru starych legend.
- Nigdy tak nie myślałem. Czyż mój ojciec nie jest jej cząstką?
- O, tak, ale jakże skrzywdziły go jej słowa! Nie zrozumiały. Wielką niesprawiedliwość
wyrządzono jemu i czarnym aniołom. To wina ojców Kościoła, nie mogli znieść istnienia złej
mocy, Szatana, równego wiekiem Bogu. Uważali, że wszystko, co istnieje, jest dziełem
Boga. Dlatego Lucyfera, archanioła wygnanego przez Pana, utożsamili z Szatanem. To
błędne mniemanie i jakże niesprawiedliwe!
- Wiem o tym - pokiwał głową Marco. - Biblia nie zawsze ma rację.
- Myli się także co do głównego, decydującego punktu dla całego chrześcijaństwa.
Oczywiście wiele jest w niej prawdy, jeśli tylko ma się dość rozumu, by zeskrobać to, co
wymyślono pózniej lub czym upiększono pierwotną wersję zapisu wydarzeń.
- Główny, decydujący punkt dla chrześcijaństwa? Co masz na myśli?
- To jedna z takich rzeczy, o których nie należy mówić, ponieważ niszczy podstawy całej
nauki chrześcijańskiej.
- Chcę to usłyszeć!
- Mogę przedstawić ci jedynie fakty, sam zdecydujesz, czy uwierzysz w nie, czy w Biblię. No
cóż, chodzi o Jezusa. On był esseńczykiem...
- Wiem, co to znaczy. Esseńczycy to żydowska sekta czy też zakon. Czcili słońce,
wyznawali oczyszczenie przez pokutę, ich biesiady miały charakter sakralny i w tajemnicy
organizowali opór przeciwko Rzymianom. Członkami sekty mogli być tylko mężczyzni.
- Tak. W czasach Jezusa sekta liczyła mniej więcej cztery tysiące członków. Wśród nich byli
Jan Chrzciciel, Józef z Arymatei i Nikodem. Należał do nich także ojciec Jezusa, Józef, ale
przejdę bezpośrednio do ukrzyżowania... Po pierwsze: nikt nie umiera od tak krótkiego
wiszenia na krzyżu jak Jezus. Po drugie: z rany w boku spływała krew, a to oznacza, że
Jezus żył, choć głęboko nieprzytomny z bólu i cierpienia. Zarówno Józef z Arymatei, jak i
Nikodem znali się na sztuce leczenia, często nieobcej esseńczykom. Bardzo ostrożnie zdjęli
Jezusa z krzyża i ułożyli w grobowcu jednego z nich. Nocą zabrali go stamtąd. Gdy rano
przyszły kobiety, ujrzały stojących przy grobie ubranych jak zawsze na biało esseńczyków,
którzy oznajmili im, że Jezus zniknął.
- Gdzie on wtedy był?
- Esseńczycy pielęgnowali go, aż wyzdrowiał, i wtedy ukazał się apostołom. Potem zabrał
swą matkę Marię i uciekł z miasta na północny wschód, do Damaszku.
48
Maria zmarła po drodze. Jej grób przetrwał do dziś. Jest na nim napis:  Maria, matka
Jezusa . Jezus jechał dalej, po drodze spotkał Pawła, który oczywiście sądził, że Chrystus
objawił mu się w widzeniu.
Z Damaszku Jezus ruszył na wschód i wreszcie osiedlił się w Srinagar w Kaszmirze.
Tamtejsze teksty historyczne wspominają dobrego, świętego męża, który przybył do nich w
tym czasie z krainy na zachodzie. Działał tam przez wiele lat, uzdrawiał chorych i niósł
pociechę nieszczęśliwym. Tam zmarł i tam można oglądać jego grób, a raczej nie można go
oglądać, bo nikogo nie dopuszczają do świętości. Wiadomo jednak, że imieniem, które
wyryto na grobie otoczonym kratą z kutego żelaza, jest imię Jezusa.
- Ach, tak - rzekł Marco, kiedy Saga umilkła. Nic dziwnego, że chrześcijańscy kapłani
utrzymywali te fakty w tajemnicy. A przecież cała ta historia nie umniejsza wcale wielkości
Chrystusa.
- No właśnie! Kościół po prostu otoczył tajemnicą jego narodziny i śmierć. Całkiem
niepotrzebnie, prawdopodobnie ze względu na własne korzyści. Dobrze jest mieć władzę
nad duszami, ale tego, kto ją dzierży, nieodmiennie przyprawia to o strach. Wieczny strach o
to, że ją utraci. Dlatego ludzi spotkało ze strony Kościoła wiele okrucieństwa.
- Spotkało? Moim zdaniem to wciąż trwa.
- Nieustannie.
Marco skrzywił się.
- Dlaczego musimy mieć bogów? Dlaczego jesteśmy tylko instrumentami w cudzych
rękach? Czyżbyśmy nie mieli własnej woli?
- Człowiekowi musi być wolno wierzyć, Marco. Jak sądzisz, w jaki sposób poradziłaby sobie
większość ludzi w swym ziemskim życiu, gdyby zabrakło im nadziei na wsparcie ze strony sił
przyrody? Człowiek zawsze potrzebował jakiejś potężniejszej mocy, której w swej małości
wobec natury mógłby zaufać. W ten sposób powstały religie całego świata. A jak myślisz,
czego pierwsi, prymitywni ludzie doświadczali swymi wyostrzonymi zmysłami? Sądzę, że oni
widzieli żyjące wokół nich istoty.
My z Ludzi Lodu wiemy, że takie istoty istnieją. I co sobie pomyślały, kiedy nowe stworzenia,
ludzie, pojawiły się na obszarach, stanowiących do tej pory ich wyłączną domenę? Na
pewno się przestraszyły, lecz być może próbowały nawiązać z nimi kontakt. Okazywały [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szopcia.htw.pl