[ Pobierz całość w formacie PDF ]
pamięci. Boć Józef próbował też psycholo-
--------------- 2013-01-07 08:39:59 ---------------
170/183
giczne dawać obrazy, puszczał się na genetyczne ludzi przedstawienia. Heroda w trzech aktach
wyprowadza na scenę, opisuje, jak w początkach utwierdza swą władzę i morduje
Hasmonejczyków, między innemi własną żonę Marjamnę i teściową Aleksandrę; w drugiej epoce
swego panowania, w latach 25 13 olśniewa współczesnych swemi budowlami, w trzeciej
wreszcie wśród nędzy domowych i rodzinnych waśni kończy swe rządy (13 - 4 przed Chr. ), w
pałacu broczącym w krwi własnych synów. Inna tedy tragedja, osobista i domowa, innem piórem i
to mistrza skreślona, przypomina się mimowoli i wyzywa w zawody, które oczywiście wypadną na
korzyść rzymskiego historyka. Tacyt przedstawiał nam kilkakrotnie, jak władcy rzymscy pod
wpływem wielkiej swej potęgi wyrodnieli; szał Cezarów, to upojenie się pychą, pobudził także
uwagę Józefa. Z okazji Kaliguli usiłował on określić ten obłęd (Arch. XVIII, 7, 2). Posunięto się
w nowszych czasach dalej. Pewne zwroty myśli i mowy mają niejaką pokrewność u Tacyta i
żydowskiego dziejopisarza; wytłumaczyć to można autorów spółczesnością, podobnemi
kierunkami szkoły, literatury i smaku.
Bo zresztą o innej zależności bezpośredniej jednego od drugiego myśleć trudno. Tacyt jest innego
pokroju i stopnia pisarzem; Jó-
--------------- 2013-01-07 08:40:01 ---------------
171/183
zef ani głębi tacytowskiej ani jego wyżyn nigdy nie dosięgnął. Brakło mu na to świętego gniewu,
przenikliwości i tacytowskiej siły uczucia i języka. Tacyt był młodszym. Mógł był w Historjach,
które się pojawiać zaczęły około r. 104 zasięgnąć u Józefa niejednej wiadomości o %7łydach,
szczególnie w Bellum. Ale Historje posiadamy tylko w ułamkach i tej zależności stwierdzić nie
możemy. Taeterrima gens, jak Tacyt nazwał %7łydów, może go do głębokich studjów nie znęciła.
Jeżeli zaś niektórzy przypuszczali, że Józef po r. 104 porobił dodatki do swej skończonej
Archeologji i zwracali przygodnie uwagę na podobieństwo między opisem karjery Józefa w końcu
Archeologji a podobnemi słowami Tacyta o własnej karjerze w początkach Historji, to to
podobieństwo jest niezawodnie przypadkowem.
Z namaszczonego kapłana, za jakiego Josephus Flavius się przybierał, zabierając się do pisania, stał
się drobnostkowy kazuista, lubujący się w opisie obrzędów, obrzędowych ubiorów i subtelności
zakonu; w Hasmonejczyku widzimy kogoś, który ani dawnego serc bicia sam nie wykazuje, ani go
nie odczuwa; Tacyt był twórcą dramatycznym, Flawjusz Józef wygląda raczej na szafarza
rekwizytów i dekoracyj teatralnych. Wielka wojna żydowska mogła chyba poruszyć najgłębsze
struny jego duszy, bo dotyczyła jego narodu i jego osoby; zamie-
--------------- 2013-01-07 08:40:04 ---------------
172/183
niła się jednak pod jego piórem w szereg zamieszek, zawieruch, tumultów i rozruchów ulicznych,
nanizanych z kolei na jednej taśmie. Tarachai, thoryboi, staseis, nazywa je Josephus. %7ładna całość
nie wraża się przy czytaniu w duszę czytelnika. Josephus szedł jakoby za radą, wypowiedzianą w
FauÅ›cie Göthego przez zrÄ™cznego dyrektora teatru:
Gebt ihr ein Stück, so gebt es gleich in Stücken.
Są ludzie, którzy wszystko zdołają zmienić na drobne..., nawet dramat własnej ojczyzny.
W tych dwóch dziełach historycznych o %7łydach szukamy na próżno liczniejszych wzmianek o
tych, którzy wtedy od Starego Zakonu się odszczepili i siali wśród ludzkości nową, wielką religję
przyszłości. W długich opowieściach o historji żydowskiej i wojnie przeciw Rzymowi panuje o
chrześcijanach prawie zupełne milczenie. A przecież za Tyberjusza cesarza działał i poniósł śmierć
męczeńską Chrystus Pan, a następnie apostołowie rozwijali w latach zbliżonych do daty upadku
Jerozolimy najżywszą działalność. Historyk rzymski mógł nie znać wewnętrznych sporów i
swarów w Jerozolimie, mógł oczywiście nie doceniać doniosłości odbywających się na wschodzie
prze-
--------------- 2013-01-07 08:40:06 ---------------
173/183
łomów. I dlatego zrozumiemy poniekąd powody, dla których Tacyt o czasach Tyberjusza w
Palestynie mógł sę wyrazić w sposób nieco dziwny... sub Tiberio quies. Były to sprawy odległe od
Tacyta widnokręgu historycznego i umysłowego. Ale u żydowskiego dziejopisa Flaviusa
Josephusa, pomijanie Chrześcijaństwa milczeniem jest niewątpliwie dziwniejszem. Tłumaczy się
ono zapewne w części lekceważeniem w kołach żydowskich poczynającego się ruchu religijnego i
niechęcią, którą względem chrześcijan żywiono. Burze, które zaczęły miotać duszami i
społeczeństwem, wydawały się niewątpliwie niejednemu czemś drobnem, przejściowem, przy
czem nie warto było się zatrzymywać. Więc w księgach obszernych Józefa znajdujemy tylko
przelotne wspomnienie o św. Janie Chrzcicielu (Arch. XVIII, 5, 116), który chrzcił rzesze w
Jordanie, a naraził się Herodowi Antipasowi i zginął z jego rozkazu; prócz tego czytamy w Arch.
XX, 9, 200 gołosłowną wzmiankę o wyroku śmierci na Jakuba "brata Jezusa, zwanego
Chrystusem" (1). Przyznamy więc, że naogół o Chrześcijaństwie bardzo u Józefa głucho. Ale
znachodzimy wszakże w Archeologji (XVIII, 3, 3) obszerniejsze o Chry-
--------------------------
(1) Miejsc tych autentyczność podejrzywali niektórzy bez wszelkiego powodu poważnego.
--------------- 2013-01-07 08:40:08 ---------------
174/183
stusie Panie wspomnienie, słynne świadectwo, należące pozornie do najstarszych czasem o
[ Pobierz całość w formacie PDF ]