[ Pobierz całość w formacie PDF ]
się". Podziwiaj swój ideał, pozwól mu jaśnieć, szanuj go i ceń,
czcij wreszcie, mów, jaki jest wspaniały i czuj to. Niech twój
ideał owładnie tobą i spowije cię całego ( nałożenie płaszcza").
Znajdziesz w sobie iście boską odpowiedz. Moc, czyli zasada
w tobie, odpowie na twoją wiodącą myśl, dominujący nastrój.
Nowoczesna nauka nazywa to prawem akcji i reakcji. Należy
spełnić pewne warunki, zrobić coś, zanim otrzymamy boską
odpowiedz. W Księdze Izajasza czytamy: Czyż, wy mnie bę
dziecie pytać o moje dzieci i dawać mi rozkazy co do dzieła rąk
moich ?
Bóg przemawia przez ciebie, twoje własne myśli i przeko
nania. %7łeby pójść naprzód na drodze duchowego rozwoju,
musisz zrobić pierwszy krok. Wtedy i Bóg go zrobi. Bóg nie
zrobi nic sam, bez twojej zgody i przyzwolenia. Oczywiście,
Bóg działa na skalę kosmiczną, uniwersalną, kontrolując
wszystkie twoje funkcje życiowe. Jednak tylko ty sam możesz
zainicjować cokolwiek ponadto, a więc własny rozwój ducho
wy. Ty musisz nadać swemu duchowi indywidualny, osobisty
kształt.
Najciekawszym odkryciem człowieka jest człowiek. Zapo
mnieliśmy o tym w dzisiejszym świecie, zajętym gorączkową
produkcją broni jądrowej. Musimy wrócić tam, skąd przy
szliśmy - do Boga. Booz, zaślubił więc Rut i stała się jego żoną.
Gdy zbliżył się do niej, Pan sprawił, że poczęła i urodziła syna
(Rt. 4,13). Był to ojciec Jessego i dziad Dawida. Kiedy
przychodzisz do Boga, prawdy, do wiecznego zródła, które
jest miłością, nie czujesz lęku, tylko spokój.
Zacznij już teraz medytować, kosztować ożywczej prawdy
bożej, która wytrzymała próbę czasu. Pożywiaj się boską
miłością, spokojem, szczęśliwością, pięknem i doskonałością,
a twój umysł będzie syty, twoja dusza umocniona. Bóg i Jego
100
spokój zagoszczą w twym umyśle. Rut w tobie poślubi Booz,a,
a z ich zwiÄ…zku zrodzi siÄ™ w tobie mentalny i duchowy owoc.
Ojciec rodu Jessego i Dawida sprawi, że doświadczysz radości
z wysłuchanej modlitwy - spokoju, zdrowia i szczęścia.
Jesse znaczy JESTEM, czyli Bóg, Dawid oznacza miłość.
Twoje uczucie jedności z Bogiem stanie się protoplastą, czyli
praojcem wszystkich dobrych rzeczy w twoim życiu. Jesse
- JESTEM, świadomość obecności Boga, budzi się w twym
umyśle, a Dawid- miłość Boga, opanowuje twe serce. Znalaz
Å‚eÅ› swego zbawiciela, towarzysza i przewodnika, kochajÄ…cego
przyjaciela, który będzie przy tobie zawsze. Osiągnąłeś stan
świadomości zwany Rut, w którym twoja człowiecza miłość
została wyniesiona do poziomu boskiego, dzięki temu, że
odciąłeś się od fałszywych przekonań tego świata i oddałeś
całą swą uwagę prawdziwym wartościom duchowym w życiu.
Inaczej mówiąc, jesteś teraz jak Rut i Booz, idący zawsze tam,
dokąd prowadzi boska miłość, i pozostający niezłomnie przy
swojej wierze i lojalności wobec jedynej potęgi.
Kochaj najgoręcej i najszczerzej, uznaj panem swego życia
Boga miłości. Taka lojalność i oddanie są zawsze nagradzane.
Ty zaś poczujesz się panem własnego świata, pełnego radości,
szczęścia i spokoju. Będziesz kroczył wprost ku chwale, coraz
wyżej i dalej, do Boga.
Dlaczego mnie to spotkało?
Nie wspominajcie wydarzeń minionych, nie roztrząsajcie
w myśli dawnych rzeczy (Iz. 43,18).
Ale to jedno czyniÄ™: zapominajÄ…c o tym, co za mnÄ…, a wy
tężając siły ku temu, co przede mną, pędzę ku wyznaczonej
mecie, ku nagrodzie... (Flp. 3,13-14).
A co człowiek sieje, to i żąć będzie (Gal. 6,8).
Oznacza to, że jeśli zasiejemy myśli o spokoju, harmonii
i pomyślności, spotka nas samo dobro, a jeśli będą to myśli
o chorobie, niedostatku, walce i niezgodzie - będzie się nam
wiodło zle. Musimy pamiętać, że nasza podświadomość jest
jak gleba, na której wyrośnie wszystko, co zasiejemy w ogro
dzie umysłu. W znaczeniu biblijnym zasiewamy myśli wtedy,
gdy wierzymy w nie całym sercem. To, co mieszka głęboko
w sercu, demonstruje się w świecie zewnętrznym.
Pewna moja znajoma została przykuta do łóżka chorobą.
Kiedy odwiedziłem ją w szpitalu, skarżyła się: Dlaczego to
mnie spotkało? Co takiego zrobiłam? Dlaczego Bóg się na
mnie gniewa? Dlaczego mnie karze?" Wiedziałem, że była to
kobieta dobra i religijna, że była podporą kościoła, do którego
należała.
To prawda, że była pod wieloma względami wspaniałym
człowiekiem, lecz wierzyła w nieuleczalność swej choroby.
Uważała, że jej serce rządzi się własnymi prawami, niezależ
nymi od umysłu. Była o tym przekonana, więc tak właśnie
102
było. Zmieniła to przekonanie i uwierzyła w duchowość ciała.
Przemiana w jej umyśle spowodowała przemiany w ciele.
Przestała dawać energię myślową chorobie i modliła się:
Nieskończona moc uzdrawiania przepływa przeze mnie w po
staci harmonii, zdrowia, spokoju, pełni i doskonałości. Uzdra
wiająca miłość Boga wypełnia każdą moją komórkę". Po
wtarzała tę modlitwę bardzo często i wkrótce ta kobieta, która
przez kilka lat żyła w strachu przed atakiem serca, nie
świadoma, że spotyka nas właśnie to, czego się najbardziej
boimy, została cudownie uzdrowiona.
Prawo życia to prawo wiary. Wszelkie kłopoty są sygnałem
alarmowym, że wysyłamyjakieś niedobre myśli, i tylko zmiana
w sposobie myślenia może nas uratować. Człowiek to wyra
[ Pobierz całość w formacie PDF ]