[ Pobierz całość w formacie PDF ]

chanka, już to pod wpływem przemożnej tęsknoty za miło
ścią, już tp pod wpływem długo powściąganej chęci, by ulec
pokusie. Westchnęła, leciutko się uśmiechnęła i właśnie mia
ła przyjąć wyciągniętą dłoń, gdy przypadkiem dotknęła ma
leńkiego różańca, który zawsze nosiła przy pasku, odkąd opu
ściła klasztor. To był jej talizman, drogi sercu, bo stanowił dar
Ignacego.
Kiedy poczuła pod palcami ów skarb, przywołała wspo
mnienie swego anioła stróża i to ją uratowało. Przypomniała
sobie tamtą księżycową noc, kiedy to Ignacy na kolanach
ostrzegał ją przed jej własną słabością, błagał, ażeby nigdy
nie wracała do Tempesta, i niepomny swej miłości prosił, by
ratowała się przed grzechem. To wspomnienie, tak wyrazne
jak fizyczna obecność, ożyło w jednej chwili, dodało jej sił
i prawdziwe uczucie zwyciężyło nad ułudą. Zciskając z całych
sił hebanowy krzyżyk, cofnęła się i dała odpowiedz, stanow
czo, ale ostrożnie. Smutne doświadczenia nauczyły ją bowiem,
by oporem nie budzić w Tempeście złych mocy.
Anula & Irena
scandalous
- Za pózno, Filipie. Nie ma już w moim sercu dla ciebie
miejsca. Mogę być twą przyjaciółką, lecz nie żoną.
Tempest nawet nie drgnął; jego usta z wolna rozciągnęły
się w uśmiechu. Spodziewał się tego, sądził, że powstrzymują
ją urojenia, duma i uraza. Nie miał wszakże wątpliwości, że
następna próba zostanie uwieńczona sukcesem. Nie uszła jego
uwagi nagła w niej zmiana, dodająca jej rysom łagodności
i piękna, i wysnuł stąd wniosek, że nadal jest kochany.
- Trudno, jeśli trzeba, zadowolę się na razie tym stanem
rzeczy. Widzę, że nadzieja na twoje przebaczenie jest przed
wczesna. Cierpliwe oczekiwanie będzie moją pokutą. Odma
wiając jednej rzeczy, może zgodzisz się na inną. Sprawy wzy
wają mnie do Anglii, czy pojedziesz ze mną, Rozamundo?
Wahała się nie dłużej niż sekundę. Na dzwięk słowa  An
glia" pomyślała:  Kiedy znajdę się blisko mego schronienia,
szanse na ucieczkę wzrosną stokrotnie".
- Pojadę! - powiedziała głośno.
Tempest wstał z uczuciem triumfu. Uważał, że zrobił duży
krok naprzód.
- Dzięki za tę łaskę. Niepokoi mnie wszakże twoja deter
minacja. Cóż to znowu za podstęp? Co knujesz, ty okrutna,
zręczna mała intrygantko? - dopytywał się zaskoczony tą na
tychmiastową zgodą.
- Niczego nie knuję. Chcę zobaczyć się z dziadkiem i móc
zostać twoją prawdziwą przyjaciółką; spróbuję zapracować na
wolność, oddając wszystko, co mam, człowiekowi, którego mi
łość zamienia w tyrana - odrzekła wciąż łagodnym tonem.
- Nie w tyrana, lecz w niewolnika. Przebóg! Nigdy nie słu
żyłem żadnej kobiecie tak jak tobie, Rozamundo. Siedem lat
służby Jakuba za Rachelę to dziecinna igraszka w porówna
niu z tym, co ja przeszedłem dla ciebie i co jeszcze mnie cze
ka. I kto tu jest tyranem? Jeszcze trochę i owiniesz mnie sobie
dokoła palca i będziesz mną rządzić żelazną ręką.
- Oby tak się stało, i to jak najprędzej. Czy dowiedziesz mi
teraz prawdziwości tych stwierdzeń i zabierzesz na przechadz
kę o zachodzie słońca, jak dawniej, Filipie?
Anula & Irena
scandalous
-Zabiorę cię w każde miejsce na ziemi, jeśli poprosisz
mnie w tak miły sposób jak przed chwilą. Oto ciepłe okrycie,
chodzmy, nim zerwie się wieczorny wiatr.
Z niekłamanym oddaniem otulił ją płaszczem, zawiązał jej
pod brodą wstążki wdzięcznego kapelusika, który został dla
niej specjalnie zamówiony, i nastawał, by zapiąć swej rekon-
walescentce ocieplane futrem trzewiki. Chwyciwszy po dro
dze kapelusz, wyprowadził ją na drogę wijącą się po zboczu.
- Kiedy ruszamy?
- Natychmiast. Choćby jutro. Ale nim pokażę moją żonę
w Anglii, niech sprawię, ażeby zaróżowiły się te blade policzki.
Po chwili przystanęła i oparta o niski murek oddzielający
ogród od głębokiego wąwozu pogrążyła się w zadumie, pod
czas gdy Tempest, który nie potrafił ustać na miejscu, krążył
wokół niej, snując plany, bo widział teraz przyszłość w różo
wych barwach. W pewnej chwili zbliżył się i spojrzał jej
w oczy, zastanawiając się, jaka jest przyczyna małomówności
ukochanej, Rozamunda utkwiła wzrok w ślicznym niebieskim
kwiatku rosnącym parę stóp niżej, na wąskiej półce skalnej.
- Zerwę ci ten kwiatek, dobrze? - zawołał. - Nie, nic mi nie
grozi. Cóż to za ryzyko w porównaniu z tym, na jakie ty się na
rażałaś, kiedy chodziłaś po balustradzie, by zaspokoić dziecin
ny kaprysi
Nie chciał zmącić jej pogodnego nastroju; pragnął też do
wieść swej uległości. Chwycił się tedy mocnej gałęzi krzewu
i zszedł po zboczu, które zresztą nie było zbyt strome. Nie pusz
czając gałęzi, zawisł nad skałą, a kiedy schylił się po kwiat, ja
kiś mężczyzna wyskoczył raptem z ukrycia i jednym ruchem
wyrwał krzak z ziemi. Tempest, pozbawiony zabezpieczenia,
stoczył się prosto do wąwozu. Rozamunda nie zdążyła krzyk
nąć; usta jej zamknęła czyjaś silna dłoń i tuż przy uchu usły
szała szept:
- Pst! Nie lękaj się, to ja, Ignacy!
Anula & Irena
scandalous
Rozdział XIX
,,Moja córko"
M,
ie było chwili do stracenia. Ignacy chwycił ją na ręce i wy
biegł przez otwartą bramę do lasu. Zbyt oszołomiona i szczęśli
wa, by wykrztusić cokolwiek poza urywanymi okrzykami, Ro-
zamunda przylgnęła do swego wybawiciela z cudowną ufno
ścią dziecka. Po krótkim, szybkim marszu dotarli do chatki,
pr.zed którą stał dyliżans gotowy do drogi. Umieściwszy w nim
Rozamundę, Ignacy wydał polecenia woznicy i zajął miejsce
obok niej. Ruszyli pustym gościńcem. Rozamunda głęboko za
czerpnęła tchu i pochwyciła ręce przyjaciela z taką wdzięczno
ścią, że poczuł, jak ciepło przenika go na wskroś.
- Wiedziałam, że mnie odnajdziesz - zawołała. - Ignacy, je
dyny niezawodny przyjacielu! Wiele czasu minęło, ale ja na
wet na chwilę nie porzuciłam nadziei, że przypomnisz sobie
o mnie, prędzej czy pózniej. Jakże mam ci dziękować?
Jeśli kiedykolwiek żywiła obawy, iż mógłby przestać ją ko
chać, teraz mogła się przekonać o stałości jego uczuć. Miłość,
silniejsza, głębsza i żarliwsza niż dawniej, promieniowała z je
go oczu i całej twarzy, dzwięczała, choć nie wysłowiona, w je
go głosie. Patrzył na nią jak na największy skarb, który ocalił
od zagłady. Ułożył jej poduszki, okrył nogi i rzekł gorąco:
- Nigdy, nawet na chwilkę, o tobie nie zapomniałem, moje [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szopcia.htw.pl