[ Pobierz całość w formacie PDF ]
wypada z pokoju
F e r d y n a n d
konającym głosem
Biegnijcie za nim! On jest nieprzytomny z rozpaczy. Oddajcie mu te pieniądze! To moje
smutne podziękowanie. Luizo... Luizo... Idę... Zegnajcie... Niech umrę przy tym ołtarzu.
P r e z y d e n t
budzi się z odrętwienia
Synu! Ferdynandzie! Czy nie spojrzysz choć raz na swojego strapionego ojca?
Majora układają przy L u i z i e
F e r d y n a n d
Ostatnim spojrzeniem proszę Boga, by się zlitował nade mną.
P r e z y d e n t
klęka przy nim w straszliwym bólu
Bóg mnie opuścił i ludzie. Nie spojrzysz choć raz, by mi na duszy było lżej?
Ferdynand konając podaje mu rękę
P r e z y d e n t
wstaje szybko
Przebaczył mi. (do straży) Bierzcie mnie do więzienia!
wychodzi. Za nim straż
kurtyna spada
121
ANEKS
122
PIERWSZE WIADOMOZCI W POLSCE O SCHILLERZE
Pierwsza wiadomość biograficzna o Schillerze zamieszczona została w Dzienniku Wileń-
skim (r. 1805/1, s. 107): Dnia 16 maja zakończył życie w Weimar sławny Fryderyk Schil-
ler, jeden z pierwszych pisarzów i wierszopisów niemieckich; żył lat 46. A w tym samym
dzienniku (r. 1805/7, s. 302) czytamy: ...czas umieścił imię Schillera w świątyni sławy na
zawsze. W tym samym numerze Dziennika wydrukowano pierwszy w Polsce krytyczny
artykuł o Schillerze. Pisze w nim autor: Schiller starał się wszędzie naśladować Szekspira,
do którego się z pózniejszych pisarzów najwięcej przybliżył, tak, że od niektórych Szekspi-
rem niemieckim był nazywany.
Słowa uznania zawierają też wypowiedzi autora artykułu z Rocznika Teatralnego oraz
tłumacza wierszy Schillera B. Kicińskiego: Schiller, ów najulubieńszy autor w całych Niem-
czech, umiał dogadzać publiczności, łącząc przepych, odmiany, mnóstwo osób etc. do wy-
bornej poezji swoich tragedii. ( Rocznik teatru narodowego Księstwa Warszawskiego ,
1811)
Poeta ten, [Schiller] prawdziwie godzien nazwiska wieszcza, obdarzony był nadzwyczaj-
ną wyobraznią, a każdy płód pracy jego nosi piętno geniuszu. Szedł zawsze za duchem wieku,
czasem go nawet prześcigał. Myśli śmiałe, wyrażenia nowe, farby malarskie, idealność żywa
unosząca go za obręby materialnego świata, oto są cechy Schillera; słowem był to poeta-
filozof. (Bruno Kiciński, przedmowa do przekładów poetyckich Fr. Schillera, r. 1821)
...płody, Schillera nawykliśmy uważać za coś swojskiego. Głośne u swego narodu, roze-
szły się po całej Europie; mocniej i powszechniej niż inne przylgnęły one do Polaków. Jako-
weś spółczucie związało ich ściślej z naszym narodem. (Pienia liryczne Fryderyka Szyllera
poprzedzone jego żywotem wstępny życiorys Schillera pióra A. Biełowskiego, Lwów,
1841)
Walenty Chłędowski w r. 1830 ogłasza w Haliczaninie obszerną rozprawę pt.: Arysto-
teles, sędzia romantyczności, gdzie pisze: Szyllerem i Szekspirem uderzeni w serce pojmują
teraz, że dzieł dramatycznych nie jest przeznaczeniem, aby w aleksandrynach wygłaszać mo-
rały i nad uczuciami rozumować, ale przedstawiać żywy obraz ludzkich namiętności, życia i
czynów według natury i prawdy... Szekspir, Goethe, Szyller, Byron i w wielu dziełach Kalde-
ron, tak wielcy i prawdziwi w charakterach, tak naturalni i wzniośli w uczuciach, tak nie-
zrównani w poezji życia, w przedstawieniach prawdy i natury, nauczą nas wiele i poprowadzą
wzorem jedynie poezji godnym i prawdziwym .
MICKIEWICZ O SCHILLERZE
Mickiewicz był wielkim entuzjastą utworów Schillera, zwłaszcza jego poezji. Nie bez racji
nazwano Odę do młodości chrzestną córką Schillera . Poprzedził ją autor mottem, które za-
czerpnął z wiersza Schillera pt. Początek nowego stulecia: I stare formy padają w ruiny
( Und die alten Formen sturzen ein ). Są analogie między fragmentami Dziadów a wierszami
Schillera oraz przekład ballady Der Handschuh (Rękawiczka).
123
...możemy domyślać się, że utwory Schillera stanowiły najwcześniejszą lekturę niemiecką
Mickiewicza. Rozpoczął rozczytywać się w nich w połowie 1819 roku, może korzystając z
wakacyjnych czasów, spędzonych w ojczystym Nowogródku i jego okolicy w przełomowym
momencie życia, przed objęciem posady nauczycielskiej w Kownie. Być może, że na nowe
życie wiózł z sobą poezje Schillera, czytane jeszcze z trudem przy pomocy fatalnego słow-
nika, na co uskarżał się w jesieni tegoż roku. Z wolna lektura szła coraz mniej po grudzie, a
jednocześnie z pokonywaniem trudności językowych i z wczytywaniem się w styl Schille-
rowski musiała powiększać się przyjemność estetyczna. 19 lutego 1820 roku poeta wspomina
[ Pobierz całość w formacie PDF ]